Pan
Piotr Kohut jest doświadczonym bacą pochodzącym z Koniakowa, w Beskidzie
Śląskim. Swoje owce wypasa na
Ochodzitej, Tynioku, Hali Baraniej, Magurce i Rajczy. Jest on również
pomysłodawcą i jedną z osób odpowiedzialnych za projekt „Redyk Karpacki -
Transhumance 2013”, który startuje 11 maja i potrwa do 14 września 2013 r.
Głównym celem projektu jest odtworzenie tzw. pasterstwa transhumancyjnego oraz
Redyku Karpackiego, czyli tradycyjnej wędrówki z owcami odbywającej się na
terenie Karpat. Pasterstwo transhumancyjne polegało na sezonowym przepędzaniu
zwierząt hodowlanych, zwłaszcza owiec, z nizinnych pastwisk, na hale znajdujące
się wysoko w górach. Wszystkie te zajęcia spowodowały wykształcenie się bardzo
specyficznej kultury, która charakteryzowała społeczności pasterskie na tym
terenie. Celem organizatorów Redyku jest odtworzenie i ożywienie owych tych
tradycji i zwyczajów. Redyk jest również organizowany dla uczczenia wędrówek,
jakie odbywali pasterze wołoscy. To właśnie one doprowadziły do powstania
wysokogórskiej kultury pasterskiej i do zasiedlenia Karpat.
Jako
studenci etnologii, chcieliśmy się włączyć do tego projektu, gdyż założony jest
on na tradycyjnej kulturze pasterskiej, która na tym terenie była bardzo żywa.
Celem, jaki sobie postawiliśmy jest zakup żywej owcy, która wraz z całym stadem
pod przewodnictwem panem Kohuta oraz innych baców, przemierzy szlak tradycyjnej
wędrówki pasterzy, biegnący przez Rumunię, Ukrainę, Słowację, Polskę i
Czechy.
Spotkanie
z koniakowskim bacą cieszyło się dużym zainteresowaniem, szczególnie wśród
studentów etnologii. Przybliżył nam on główne cele i założenia projektu.
Mogliśmy usłyszeć o problemach, jakie towarzyszą organizatorom podczas
planowania tak ogromnego przedsięwzięcia, czy o sprawach typowo technicznych. W
ramach omawiania założeń projektu, mogliśmy się dowiedzieć, jak wygląda
sytuacja pasterstwa nie tylko w Polsce, czy na Słowacji, ale również w Rumuni,
gdzie rozwija się ono bardzo prężnie, a pasterze posiadają wysoki status.
Pan
Kohut wytłumaczył również czym on sam zajmuje się na co dzień (jest zawodowym
bacą). Przybliżył nam specyfikę swojego ,,zawodu”. Słuchacze mogli się
przekonać, że zajęcie to jest jednocześnie życiową pasją naszego gościa.
Ciekawe było również to, iż pan Kohut przybył na spotkanie w tradycyjnym stroju
ludowym z Beskidu Śląskiego, a podczas wykładu posługiwał się gwarą.
Dla
nas, jako przyszłych etnologów, spotkanie było bardzo interesujące, a zarazem
twórcze. Przybliżyło nam ono sytuację pasterstwa na terenie Karpat, ale również
mogło być inspiracją dla wielu z nas. Pokazało, bowiem jak w ciekawy sposób
można przenieść elementy własnej tradycyjnej kultury we współczesne realia. W
jaki sposób kultura może być ,,sprzedawana” i stać się elementem marketingu w
zglobalizowanym świecie. To z pewnością zrodziło dużo pytań, które zostały
postawione panu Piotrowi na zakończenie naszego spotkania.
Trochę lektury ;)http://www.gorale.ustron.pl/teksty/002_08_05_2011_mijyszani_owiec.htm ;)
OdpowiedzUsuń